Jesteśmy w centrum miasta
26 stycznia 2023 udostępnij
Jesteśmy w centrum miasta
Z Jackiem Piotrowskim, dyrektorem Muzeum Ziemi Średzkiej „Dwór w Koszutach” i Galerii Miejskiej o działalności placówki i planach na rok 2023 rozmawiała Hanna Sowa
Spotykamy się w dziewiątym roku działalności Galerii Miejskiej. Co za nami, co przed nami?
Bezpośrednio za nami wystawa na temat rzemiosła średzkiego – ekspozycja w ramach cyklu wystaw, organizowanych przez naszą pracownię naukową. To cykl związany z życiem i działalnością naszej lokalnej społeczności. Zgromadziliśmy tu bardzo cenne artefakty, z czego najcenniejszą perełką był pergamin z XV w., dotyczący cechu krawców. Dodam, że działalność naszej pracowni naukowej jest dosyć ściśle związana z niezrealizowaną do tej pory ideą muzeum Środy. Tym bardziej zależy mi na tego typu wystawach, ponieważ one są taką choćby namiastką funkcjonowania placówki muzealnej, której główną misją byłoby pokazanie przeszłości Środy.
Ta wystawa zamknęła rok 2022. Ale sama Galeria Miejska powstała w roku 2014…
Tak, dokładnie 10 października 2014 r. uroczyście otworzyliśmy Galerię Miejską przy Starym Rynku 16. Miejsce jest znakomite – centrum miasta, rynek, witryna na południe. Nie można sobie wyobrazić lepszego położenia dla tego typu placówki. Zauważają to też goście, którzy do nas zajeżdżają – artyści, historycy, naukowcy, regionaliści. To ma znaczenie, bo percepcja tego miejsca jest zupełnie niebywała. Ludzie interesują się tym, co się dzieje w lokalnym środowisku, interesują się historią, ale też ważne jest to bycie w centrum miasta.
Podsumowując: przez te 8 lat mieliśmy 88 wystaw czasowych, w tym 3 wystawy online w czasie pandemii. Zorganizowaliśmy też 8 koncertów muzycznych, 5 prezentacji książek, wieczór poetycki, promocję filmową i panele dyskusyjne regionalistów.
Ten dorobek jest więc całkiem spory, co widać we frekwencji. W ciągu 8 lat odwiedziło nas 45 tys. 342 osoby. Myślę, że do jubileuszu 10-lecia grubo przekroczymy 50 tys.
Jakie wystawy można było oglądać w Galerii?
Miałem na uwadze dwa główne kierunki. Po pierwsze zależało mi na eksponowaniu sztuki współczesnej, a z drugiej strony chciałem też poświęcić to nasze miejsce na eksponowanie wystaw związanych z historią Środy. Bardzo szybko okazało się, że nasza galeria stała się miejscem prezentacji różnych środowisk, funkcjonujących w Środzie. Takich, które są po prostu obrazem naszego współczesnego życia. Działają tu różne środowiska – kluby sportowe, organizacje, itp. Wystawy im poświęcone pokazały, że lokalne środowisko potrzebuje takiego miejsca, żeby się zaprezentować, wzajemnie poznać i pokazać swoje pasje sąsiadom – osobom, które żyją obok nas. Nasza galeria stała się dzięki temu miejscem spotkań wielowymiarowych.
Pańskim marzeniem było przybliżenie średzianom sztuk plastycznych. Udało się?
Wyobrażałem sobie tę galerię jako miejsce prezentacji współczesnej sztuki plastycznej. Kiedy 14 lat temu zostałem dyrektorem Muzeum Ziemi Średzkiej „Dwór w Koszutach”, trochę zmieniłem profil działalności tej instytucji, włączając w jego misję również działalność wystawienniczą poprzez wystawy czasowe. Tego wcześniej nie było. Robiąc tam kolejne wystawy, prezentując sztukę współczesną – obrazy, rzeźby itp., zauważyłem, że frekwencja nie była wysoka. Problemem okazał się dystans między Środą a Koszutami – niby blisko, a jednak daleko. Z drugiej strony zauważyłem, że w Środzie od lat dzieje się bardzo wiele w dziedzinie muzyki – jest mnóstwo koncertów, średzianie słuchają innych, ale też sami koncertują i uczą się grać i śpiewać. Jest tu duża tradycja śpiewu chóralnego. Zdefiniowałem to zjawisko tak, że ludzie wzrastali w tej kulturze muzycznej od pokoleń i wypracowali sobie pewne umiejętności percepcji muzyki. Natomiast jeśli chodzi o kwestie plastyki, okazało się to nieco zapomniane. Kiedy nadarzyła się okazja do otwarcia galerii w Środzie, pomyślałem, że przeszkoda w postaci odległości po prostu zniknie. Ale wykształcenie potrzeby obcowania ze współczesną sztuką plastyczną jest zagadnieniem niezwykle poważnym i jest to niemożliwe do zrealizowania jedynie przez nas, przez galerię. My możemy jedynie stanowić punkt, który będzie w tym kierunku zmierzał.
Jeśli chodzi o sztukę współczesną nie dążyłem do tego, żeby eksponować tutaj prace, które będą trudne w odbiorze. Raczej unikałem tego typu wystaw i pokazywałem dzieła, które pobudzały wyobraźnię widza, pobudzały do myślenia.
Z biegiem lat spostrzegłem, że jednak istnieje tu środowisko ludzi i starszych i młodszych, którzy interesują się sztuką – w tym wymiarze formalnym, treściowym i ideowym. Ale są też ludzie, którzy sami uprawiają sztukę. Najpierw poznałem środowisko fotografów, później grupę tworzących seniorów, pod wodzą Andrzeja Gniotowskiego. Nie weszliśmy tu więc w jakąś pustynię, a raczej w środowisko twórcze, jednak nie do końca poznane. Ta galeria była więc miejscem, gdzie można było ich pokazać. Warto podkreślić, że wystawiał się tu taki artysta jak Ryszard Kurnatowski, znany w Środzie malarz, na którego wernisażu było mnóstwo ludzi, i że aktywność artystyczna i społecznikowska pani Marii Gierczyńskiej spowodowała też, że mnóstwo ludzi przychodzi na jej wystawy. To są tacy nasi, lokalni – w dobrym tego słowa znaczeniu – artyści. Chcemy być razem z nimi, chcemy ich oglądać, bo to buduje to nasze poczucie więzi, tego naszego lokalnego domu, naszej społeczności. Ma to wymiar wspólnotowy.
A ostatnio było mi miło poznać działalność Adama Wójkiewicza, wokół którego jest mnóstwo młodzieży, która z ogromną pasją angażuje się w twórczość plastyczną. Tak więc, może działalność wystawiennicza nie była w Środzie tak widoczna, ale działalność artystyczna i zainteresowanie sztukami plastycznymi istniała i istnieje nadal. Daj Boże, żeby Galeria Miejska dała jeszcze jakiś dodatkowy impuls w tym kierunku i wzbogaciła naszą wrażliwość w tej dziedzinie.
A co będzie się działo w Galerii Miejskiej w 2023 roku?
Ten rok rozpoczęliśmy od wystawy fotograficznej Bogusława Biegowskiego w Galerii. Planujemy też kilka wystaw w muzeum w Koszutach. W późniejszym terminie będziemy mieli okazję zaprezentować prace Justyny Koziczak. W kwietniu zaprezentujemy twórczość Stanisława Łuczaka, malarza amatora, który jest ochroniarzem w zamku w Kórniku. To bardzo ciekawa historia. Pan Łuczak od lat, rozmawiając z turystami w zamku, namawia ich, by pojechali obejrzeć również Koszuty. Dlatego jego prace pokażemy właśnie w Koszutach. Planujemy też wystawę Bartosza Gorczycy, a w czerwcu wystawę i wykład Średzkiego Towarzystwa Kulturalnego w ramach Średzkich Sejmików Kultury. Z kolei w Koszutach zaprezentuje się z tematami marynistycznymi Tadeusz Miluski. Między czerwcem a lipcem zaprosimy do galerii na autorską wystawę Adama Wójkiewicza, a pod koniec lipca swoje prace jubileuszowo pokaże Tomasz Cukrowski.
Planujemy również wystawę zorganizowaną przez Władysława Nielipińskiego i nie zapomnimy też o naszych stałych aktywnych uczestnikach działalności wystawienniczej ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Środzie. Na koniec roku planujemy wystawę Marii Romany Gierczyńskiej, na którą czekam z dużym napięciem, bo tkaniny, rzeźby, instalacja przestrzenna pani Gierczyńskiej zawsze mnie zachwycały.
Rok 2023 zakończymy malowaniem galerii. To jeden z punktów przygotowań do jubileuszu 10-lecia działalności Galerii Miejskiej w Środzie.
Gazeta Średzka nr 4/1424 z dnia 26 stycznia 2023
OSTATNIE WYSTAWY
10-lecie Galerii Miejskiej w Środzie Wielkopolskiej
10 października 2024
Otwarci na potrzeby średzian
19 września 2024
Czy Strzelecki zbudował dwór w Koszutach?
28 października 2023
Jesteśmy w centrum miasta
26 stycznia 2023
Docieramy do osób z niepełnosprawnościami
25 listopada 2021